Australijski magazyn „LivingNow” opublikował 21 grudnia 2018 (wydanie świąteczne oraz na australijskie lato czyli styczeń/luty/marzec 2019) artykuł Johanny Kern pt. „Co psuje związek: 7 Duchów Przeszłości i jak sobie z nimi radzić ”.
„Living Now” to ulubiony przez Australijczyków i mający już 30 lat magazyn poświęcony zdrowiu, zdrowemu stylowi życia oraz rozwojowi osobistemu – drukowany i rozpowszechniany w całej Australii pośród wielu tysięcy czytelników oraz dodatkowo mający setki tysięcy czytelników online.
Poniżej znajduje się tłumaczenie tego artykułu.
Co psuje związek: 7 Duchów Przeszłości i jak sobie z nimi radzić
Johanna Kern
Są jak nieproszeni goście, którzy wpraszają się na bankiet naszej miłości.
Jeśli się z nimi nie rozprawimy, skończymy tam, gdzie chcą, żebyśmy się znaleźli.
Wszyscy pragniemy tych samych rzeczy: dobrego zdrowia, spełnienia, związku/rodziny przepełnionych miłością i komfortu w życiu. Podczas gdy szczegóły tego, jak widzimy nasze potrzeby, mogą się różnić – wszystko jednak sprowadza się do tego samego: poczucia szczęścia. Wszyscy chcemy szczęścia w życiu. Na tej planecie nie ma nikogo, kto by nam powiedział, że chce być nieszczęśliwy.
Do odnalezienia szczęścia w życiu potrzebne są dwie rzeczy. Z jednej strony, wymaga to od nas pozbycia się bagażu naszych oczekiwań oraz docenienia i zaufania życiu jako tej wspaniałej podróży, odbywanej po to, by stać się tym, kim mamy się stać. Z drugiej jednak strony, musimy dołożyć starań, aby dotrzeć do tego miejsca, w którym możemy w pełni być tą osobą, którą mamy być.
Szczęśliwy związek, oparty na prawdziwej miłości, bazuje na tych samych zasadach. Szczęście w związku utrzymuje się dzięki naszej umiejętności odpuszczania, przy równoczesnej chęci dążenia do tego, by związek rozkwitał.
Chcemy, aby nasz związek był prawdziwie cudowną ucztą emocji, zmysłów i wrażeń, podczas której oboje możemy się cieszyć wspólnie spędzanym czasem i świętować to, co mamy: miłość.
Ale co, jeśli ta uczta, którą z utęsknieniem sobie planowaliśmy, nagle zostaje przerwana przez nieproszonych gości, którzy rozsiadają się przy naszym pięknie zastawionym stole i mają ukryty w zanadrzu swój własny niszczycielski plan?
Duchy naszej przeszłości potrafią popsuć związek. Wkradają się do naszego życia, podobnie jak nieproszeni goście wkradają się na prywatne imprezy lub wesela. I podobnie jak oni – mogą wywodzić się zarówno z kręgów znajomych gospodarza czy pana młodego, jak i gospodyni czy panny młodej. Często pochodzą z obu stron.
CO CZĘSTO NISZCZY ZWIĄZEK
Ci nieproszeni goście mogą przyjmować różnorakie formy. Przyjrzyjmy się tym najczęściej spotykanym:
-
LĘK PRZED ZMIANAMI: Stanie Ci na drodze, jak dwugłowa kobra. Nie da Ci się ruszyć – dla twojego „dobra”.
-
LĘK PRZED BYCIEM ZRANIONYM EMOCJONALNIE: Nie da Ci kochać i być kochanym. Twierdzi, że Miłość zostawia rany.
-
LĘK PRZED BYCIEM ODRZUCONYM: Chętnie pomocny zyskuje sobie nasze zaufanie, skrywając to, co naprawdę się z nami stanie.
-
LĘK PRZED UTRATĄ WŁASNEJ WOLNOŚCI: Straszy, potrząsając łańcuchami, by Cię zawrócić z drogi. Uważaj – bo przywiąże Cię nimi do swojej własnej nogi.
-
LĘK PRZED BYCIEM NIEUDACZNYM: Połączony jest biodrem z Lękiem Przed Byciem Odrzuconym. Ci dwaj bracia bliźniacy chcą widzieć Cię osamotnionym.
-
LĘK PRZED BYCIEM OSAMOTNIONYM: Gdy zgorzkniali się chowamy, nie widząc nieba ni słońca, wiernie trzyma nas za rękę aż do samego końca.
-
LĘK PRZED PORAŻKĄ: Jest ekspertem w przywoływaniu odpowiednich zdarzeń, które skutecznie nam pomogą pozbyć się wszelkich marzeń.
Skąd się one biorą?
ROLA CIENI
Każda emocjonalna rana, której nabawiliśmy się w przeszłości, staje się naszą słabością, ukrytą w naszej podświadomości jak zmiecione pospiesznie pod dywan okruchy. Każda taka rana staje się bazą do rozwijania się u nas podświadomego „cienia”, który chroni nasze słabe punkty, można by rzec: „własnym ciałem”. Taki Cień staje się jednocześnie bezwzględny. Jest jak złoczyńca, którego czarny charakter czyni go bezpardonowym w działaniu. Kontroluje nasze reakcje: myślenie, uczucia i zachowania. A im więcej mamy nieuleczonej traumy z przeszłości, tym więcej Cieni skrywa się w naszej podświadomości. Szwajcarski psychoanalityk Carl Jung był jednym z pierwszych, którzy mówili o ciemniej energii jako budulcu dla naszych cieni, czyli wszystkiego, co odrzucamy w sobie i innych.
Nasze cienie przejmują kontrolę nad nami po to, aby uchronić nas od wszelkich możliwych szkód. Niezależnie od tego, czy rzeczywiście istnieje jakieś prawdziwe niebezpieczeństwo, czy tylko wyobrażamy sobie, że jesteśmy w jakiś sposób zagrożeni, nasze cienie „wychodzą” i działają w naszym imieniu. Dzieje się to tak, jakby ktoś nacisnął jakiś guzik: zaczynamy zachowywać się w sposób defensywny, jak roboty na automatycznym pilocie. Jednym słowem: sabotujemy nasze związki, nasze szczęście, nasze prawo do sukcesu, dostatku/obfitości oraz nasze prawo do kochania kogoś i bycia kochanym.
PRZEJĘCIE ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA SIEBIE
Kiedy zaczynamy związek oparty na prawdziwej miłości, zgadzamy się wspólnie przyjąć odpowiedzialność za pielęgnowanie i dzielenie energii naszej miłości. Kiedy pojawiają się problemy, nie możemy po prostu wskazać palcem i powiedzieć: „To wszystko twoja wina”, lub „Przecież wiesz, że jestem porypany/-a. Nie mogę nic na to poradzić.”
Ponieważ tak naprawdę możemy coś na to poradzić. Zawsze możemy coś z tym zrobić, jeśli tylko rzeczywiście tego chcemy.
Duchy naszej przeszłości poinformują nas o swojej obecności, prędzej czy później. Właściwie każdy z nas dobrze zna swoje cienie. Wiemy przecież, jak możemy zareagować; wiemy, co zrobiliśmy i co możemy zrobić. Nie udawajmy więc, że jesteśmy zaskoczeni istnieniem naszych cieni, kiedy rozbijają nasz związek. I bądźmy świadomi tego, że osoba, którą kochamy, także ma swoje własne cienie.
Nie oznacza to wcale, że musimy uciekać od miłości lub szansy na udany związek, kiedy jeszcze nie jesteśmy w pełni emocjonalnie uleczeni. Nie powinniśmy także odrzucać możliwości kochania i bycia z kimś, kto posiada bardzo głębokie, bolesne rany emocjonalne. Naturalnie, że zawsze jest lepiej rozprawić się z naszym własnym „bałaganem pod dywanem”, zanim spowoduje on, że nasz związek się potknie o to zwalisko i upadnie. Ale – sama obecność takiego bałaganu – tej drugiej osoby lub naszego własnego – jest czymś, co można przezwyciężyć.
ROZPRAWIANIE SIĘ DUCHAMI NASZEJ PRZESZŁOŚCI
Kiedy decydujemy się kochać siebie nawzajem i wzrastać razem, naturalnie podejmujemy ryzyko stawiania czoła naszej ludzkiej naturze.
Jako ludzie jesteśmy zarówno piękni, jak i złożeni. Niezależnie od tego, czy to my czy nasz partner musi podjąć się wysiłku uzdrowienia swoich bolesnych ran, musimy być jednakowo cierpliwi, pomocni i na tyle mądrzy, aby wiedzieć, że proces gojenia zajmuje pewien czas.
Jest to najważniejsza rzecz do zapamiętania, gdy duchy naszej przeszłości zaczynają budować między nami bariery i ustawiać nas po swojemu. Nie dajmy się im. Nie pozwalajmy sobie dać się zaślepić ich bólem/gniewem tak, abyśmy nie stracili z pola widzenia światła naszej miłości.
Nasze emocjonalne rany mogą z łatwością sabotować nasz związek lub nasze próby bycia w związku. Ale jeśli spojrzymy prosto w oczy naszym duchom przeszłości – zorientujemy się, że potrafią tylko głośno „wyć i zgrzytać zębami”, ponieważ nie mają nad nami żadnej mocy, oprócz tej, jaką im dajemy.
Musimy upewnić się, że zarówno nasz partner/małżonek, jak i my sami rozumiemy, że jesteśmy oboje równie odpowiedzialni za szczęście naszego związku. Lub raczej – że oboje mamy przywilej wypełnienia naszego związku miłością i szczęściem.
ZMIANA NASZEGO ZAPROGRAMOWANIA
Praktykowanie pozytywnego myślenia spowoduje stopniową transformację naszych wewnętrznych przekonań.
Kiedy decydujemy się monitorować nasze myśli i skupiać na tych pozytywnych, zaczynamy zastępować nasze podświadome negatywne zaprogramowanie innym zaprogramowaniem, które jest dla nas zdrowsze i korzystniejsze.
Oczywiście radzenie sobie z naszym wewnętrznym negatywnym zaprogramowaniem nie zawsze jest łatwe. Myśli, które mogą wyrządzić najwięcej szkód w naszym życiu i związku często są tymi, których nie jesteśmy świadomi. Takie myśli rodzą się w naszej podświadomości. A ponieważ nasza podświadomość odpowiada za 90% naszych zachowań, reakcji, emocji i przekonań, mamy tendencję do myślenia i działania na automatycznym pilocie.
Potrzeba około sześciu tygodni stosowania codziennej rutyny, aby zmienić nasze podświadome wzorce. A jeśli będziemy to robić przez całe sześć miesięcy, nowy sposób postrzegania i myślenia stanie się naszym stylem życia.
Kiedy jesteśmy w stanie głębokiej relaksacji – np. w medytacji – nasza podświadomość przeprogramowuje się o wiele łatwiej. Istnieją różne narzędzia, które mogą być bardzo skuteczne i każdy może znaleźć to, co najbardziej odpowiada jego preferencjom i potrzebom.
Najbardziej udane związki to te, w których obie osoby znalazły w sobie samych całą miłość, jakiej potrzebują. Kiedy jesteśmy wypełnieni radością życia, kiedy jesteśmy w stanie zaakceptować siebie takimi, jakimi jesteśmy, i cieszyć się naszym rozwojem – nie musimy być przez kogoś kochani, aby czuć się dobrze na swój temat. Zamiast tego mamy potrzebę dzielenia się miłością, która jest w nas.
I to jest najlepsze, co możemy zrobić, jeśli chcemy udanego, prawdziwie szczęśliwego związku.
Powyższy artykuł opiera się na fragmencie książki Johanny Kern „Sekrety Miłości: Co warto wiedzieć, żeby mieć niesamowity związek”.
W TEJ KSIĄŻCE, OPRÓCZ INNYCH WSKAZÓWEK, ZNAJDZIESZ KROKI DO POKONANIA KAŻDEGO Z CIENI – DUCHÓW NASZEJ PRZESZŁOŚCI (W ROZDZIALE 8).
Link do artykułu w oryginalnej wersji angielskojęzycznej: PDF ze stron z magazynu

Johanna Kern
Johanna Kern – mentorka rozwoju, uznana kanadyjska reżyserka i producentka filmowa urodzona i wychowana w Polsce, oraz wielokrotnie nagradzana pisarka posiada wieloletnie doświadczenie i wiedzę, które zdobyła na przestrzeni ponad 20 lat doradzania ludziom w sprawach problemów emocjonalnych i zdrowotnych, związków, rodziny, duchowości, życia i kariery.
Zaprojektowała specjalny przewodnik odkrywający sekrety tworzenia głęboko satysfakcjonującego, trwałego i udanego związku romantycznego. Jej nagrodzona w Los Angeles książka „Sekrety Miłości: Co warto wiedzieć, aby mieć niesamowity związek” jest napisana w łatwym, przystępnym stylu i ozdobiona uroczymi ilustracjami graficznymi, dzięki czemu przemawia do czytelników w każdym wieku i na każdym poziomie relacji.
POPARCIE
„Ta zachwycająca książka zagłębia się w tak wiele wymiarów, że tak naprawdę jest to
książka poruszająca WSZYSTKO o wszystkim, co dotyczy miłości. Wchodzi w tę tematykę daleko głębiej niż inne książki poruszające ten temat i robi to w zachwycającym, przyjaznym dla czytelnika stylu. Autorka Johanna Kern podpowiada nam czy i jak powinniśmy poszukiwać miłości, co robić, gdy ją znajdziemy, jak ją pielęgnować i co zrobić, jeśli się wypali – lub przetrwa na długie lata! Jeśli ktoś jeszcze nie odnalazł miłości, kiedy sięgnie po tę książkę, odnajdzie w niej praktyczny plan na to, jak postępować i czego się spodziewać w swojej podróży!”
– Prof. dr. hab. Stanley Krippner –
współautor bestsellerowej książki „Mitologia Osobista” (Personal Mythology); były prezes Stowarzyszenia Psychologii Humanistycznej; założyciel Międzynarodowego Towarzystwa Badań nad Dysocjacją; pionier w badaniu świadomości, przez 50 lat prowadził badania w dziedzinie snów, hipnozy, szamanizmu i dysocjacji; laureat nagród za Wybitny Wkład w Międzynarodowy Rozwój Psychologii i Profesjonalnej Hipnozy –
„Sekrety Miłości” wykładają wszystkie karty na stół:
OBEJRZYJ KRÓTKI ZWIASTUN KSIĄŻKI:
KUP KSIĄŻKĘ I PRZECZYTAJ WSZYSTKIE 14 ROZDZIAŁÓW
Wersja Papierowa:
Wersja Elektroniczna:

Sekrety Miłości - Johanna Kern