Wielu z nas doświadczyło już w swoim życiu utraty kogoś bliskiego.
Być może był to ktoś z naszej rodziny, lub przyjaciel, a może było to nasze ulubione zwierzę.
Być może ich śmierć nastąpiła nagle, a może odeszli po prostu ze starości, albo z powodu jakiejś choroby. Bez względu na przyczynę, w większości przypadków odejście kogoś bliskiego wywołuje szok i ból.
Fizyczna śmierć jest często błędnie rozumiana, a Lęk przed Przemijaniem/Nieprzetrwaniem zakorzenił się głeboko w naszej podświadomości według tego, jak zostaliśmy zaprogramowani przez naszych rodziców, nauczycieli, opiekunów, społeczeństwo, dogmaty religijne – lub cokolwiek, co wpłynęło na to, jak czujemy się na własny temat i na temat świata, w którym żyjemy.
Dla niektórych Przemijanie oznacza koniec istnienia. Dla innych Przemijanie to próg, drzwi do życia po śmierci, w którym będą kontynuować swoje istnienie jako Dusze.
W zależności od naszych osobistych przekonań lub uwarunkowania kulturowego czy religijnego, mamy tendencję aby postrzegać śmierć albo jako brutalne zakończenie naszego fizycznego życia, albo nieunikniony koniec naszej Świadomości jako takiej. Bez względu na to jakie są nasze przekonania, lub w co wierzymy – mamy tendencję do lękania się śmierci.
Dlaczego obawiamy się Przemijania?
Boimy się śmierci, gdyż – jako Świadomość, którą jesteśmy – pragniemy przetrwać, nie chcemy przeminąć. Oprócz tego, mamy także tendencję do postrzegania naszego istnienia jako czegoś związanego albo z naszym fizycznym ciałem, albo z Duszą, na temat której wierzymy, że może “przebywać” w świecie duchowym na wieki wieków. Tak czy inaczej, istota naszego istnienia jest błędnie rozumiana.
Chociaż nie ma żadnej gwarancji ani na wieczność naszej istoty (lub jeśli wolisz – Duszy) tak samo, jak nie ma żadnej gwarancji, że uda nam się obudzić następnego dnia – jako Świadomość, którą jesteśmy – mamy jednak wybór co do naszego istnienia/przetrwania.
Jak to? – zapytasz.
Przyjrzyjmy się temu krok po kroku.
Porozmawiajmy o tym, czym jest nasza Świadomość i jak tworzymy oraz współtworzymy naszą „rzeczywistość” (w prostym skrócie):
Jak już wiemy, obecnie cała dziedzina fizyki, tej którą znamy, oparta jest na teorii kwantowej, która z kolei stanowi podstawę jednej trzeciej całej światowej gospodarki i jej produktów. Ojcowie mechaniki kwantowej, Niels Bohr i Werner Heisenberg, wspólnie otrzymali nagrodę Nobla za swoją pracę w 1965 roku. Mechanika kwantowa stała się najbardziej precyzyjną teorią fizyki, nie tylko wyjaśniającą wszystko – np. jak świecą gwiazdy i słońce, lub dlaczego obiekty wydają się być twardą masą, ale również dała nam wszystko począwszy od czipów komputerowych, poprzez tranzystory, lasery, aż do bomb atomowych.
Dwie podstawowe zasady teorii kwantowej brzmią następująco:
1. Rzeczywistość jest tworzona przez Obserwatora.
2. Połączalność – wszelkie rzeczy, które kiedykolwiek w jakikolwiek sposób na siebie oddziaływały, są na zawsze połączone, „powiązane”.
Co to oznacza?
Oznacza to, że teoria kwantowa wskazuje nam, że świat materialny/fizyczny, jaki postrzegamy poprzez nasze zmysły – nie istnieje. Jest tylko Iluzją. To, co widzimy, istnieje tylko w naszych, tzw. Obserwatorów, mózgach, a dokładniej w naszych Umysłach, które podsumowują doświadczenia naszych zmysłów – dając nam iluzję „rzeczywistości”. NATOMIAST „połączalność” oznacza, że wszyscy tworzymy i współtworzymy nasz świat nie tylko dla siebie, ale także dla tych, z którymi w jakikolwiek sposób jestemy połączeni. Czyli praktycznie z całą przyrodą, wszechświatem i wszystkimi ludźmi na planecie. A to dlatego, że na poziomie energii jesteśmy połączeni ze wszystkim co istnieje, w taki czy inny sposób.
Wszyscy jesteśmy częścią wielkiego pola Energii, która pozwala nam tworzyć to, co uważamy za naszą „rzeczywistość”.
Spójrzmy pokrótce na to, jak działa Iluzja:
Fizycy Peter Higgs i Francois Englert – już w 1964 roku mówili o polu Energii, które nadaje masę obiektom przez nie przechodzącym: od planet i gwiazd po komórki ludzkiego ciała.
Wszystko, co istnieje, jest Energią. W skład Energii wchodzi wszystko, co jest materialne/fizyczne, czyli doświadczane przez nasze zmysły, oraz wszystko – co tylko można postrzegać: to jest nasze myśli, emocje, elektrony (tak, nikt nigdy jeszcze nie widział ani nie zważył elektronu) itp. Wszystko co istnieje, czyli Energia, objawia się w postaci fal i wibracji. Oznacza to, że wszystko co istnieje, w swej podstawowej skali – wibruje, czy też drga.
Można to sobie wyobrazić na przykład na podstawie fal radiowych: częstotliwość ich drgań (wibracji) decyduje o ich jakości, zasięgu itd.
Teraz wyobraź sobie, że nasze myśli są jak fale radiowe. Wszystko, co myślimy, ma swoją szczególną wibrację, i dlatego też – w zależności od częstotliwości ich drgań/wibracji – nasze myśli mają taką lub inną jakość oraz zasięg, decydując jak nasze myślenie wpływa na “rzeczywistość” (Iluzję), którą tworzymy i współtworzymy. Niezależnie od tego, czy jesteśmy tego świadomi, czy nie.
Świadomość jest tym, czym jest: wibracją, drgającym pulsem/sygnałem.
Czy jest jakiś sposób na to, aby Świadomość jaką jesteśmy mogła przetrwać?
Tak. Możemy kontynuować swoje istnienie jako Świadomość tak długo, jak długo świadomie się rozwijamy, podnosząc tzw. częstotliwość drgań naszej wibracji.

Przyjrzyjmy się teraz najnowszym odkryciom na polu nauki:
Może już słyszałeś/-aś o „teorii mnogości światów” lub o „teorii równoległych wszechświatów” – o której ostatnio bardzo wiele mówi się w europejskich i amerykańskich mediach, gdyż naukowcy eksperymentują poszukując różnych możliwości zderzeń pomiędzy „bańkami wszechświatów”, starając się udowodnić, że żyjemy w multi-wszechświecie, a nie w pojedynczym wszechświecie. Musimy pamiętać, że „multi-wszechświat” to nie jest już tylko teoria. Jest to raczej wynik dekad, a nawet stuleci, badań. A wywodzi się on z aktualnej mechaniki kwantowej i teorii strun.
Dr Robert Lanza, który został obwołany przez New York Times 3. najważniejszym na świecie pośród obecnie żyjących naukowców, wyjaśnia, że struktura wszechświata, ze wszystkimi jego prawami i siłami, sugeruje, że inteligencja istniała jeszcze zanim powstała materia. Dr Lanza mówi także, że przestrzeń i czas tak naprawdę nie istnieją, że to tylko my nosimy je ze sobą tak jak „żółwie noszą swoje skorupy”. Twierdzi on, że śmierć Świadomości po prostu nie istnieje. I tylko dlatego, że ludzie identyfikują się ze swoimi ciałami, wierzą, że kiedy ich ciało umrze, umrze też ich Świadomość.
Ponadto wierzy on także, że Świadomość nie jest lokalna i nie tylko może istnieć po prostu wszędzie, ale i równocześnie w różnych wszechświatach. To znaczy, że np. kiedy w jednym ze wszechświatów czyjeś ciało umiera, jego Świadomość przenosi się do innego wszechświata – tam, gdzie jego ciało jest ciągle żywe. I tak dalej. Bez końca.
Oczywiście dr Lanza nie jest jedynym naukowcem zaangażowanym w teorię równoległych wszechświatów.
Europejska Organizacja Badań Jądrowych (CERN) w latach 1998-2008 wraz z ponad 10.000 naukowców i inżynierów z ponad 100 krajów oraz setkami uniwersytetów i laboratoriów wybudowali największą maszynę w historii świata: Wielki Zderzacz Hadronów (LHC). Znajduje się on w tunelu posiadającym 27 kilometrów obwodu, pod granicą francusko-szwajcarską koło Genewy w Szwajcarii. LHC ma już na swoim koncie wiele sukcesów w udowadnianiu niektórych teorii: po pierwsze naukowcy udowodnili istnienie wcześniej nieuchwytnego bozonu Higgsa (tzw. „boskiej cząstki”), który uważany jest obecnie za kluczowy budulec wszechświata. Wydaje się także, że zbliżyli się bardzo na drodze do udowodnienia teorii ciemnej materii, co do której twierdzi się, że stanowi większość materii we wszechświecie. Ale ich następny krok wydaje się najważniejszy ze wszystkich: próba wykrycia, a może nawet stworzenia, miniaturowych czarnych dziur. Może to być faktycznie przełomowe odkrycie, obnażające cały nowy wszechświat i powodujące konieczność kompletnego przefomułowania podręczników do fizyki.
Powyżej: Wielki Zderzacz Hadronów (LHC) w Szwajcarii.
Wraz ze zrozumieniem naszego świata/wszechświata i Świadomości, którą jesteśmy, zmienia się też nasza „rzeczywistość”.
Jak widać z powyższego, nauka zajmowała się tematem Nieskończoności od bardzo dawna.
Czy naprawdę możemy być wieczni?





